Kto chciałby odwiedzić 3 lub 4 kontynenty w jednej podróży? Są chętni? To zapraszam!
Azja, Australia, Ameryka Południowa i Afryka, albo odwrotnie, zawsze jednak dookoła świata. Moje stare, zeszłoroczne plany czas zacząć realizować (z biletem RTW). Miało być bez samolotów, ale na pierwsze "kółko" jednak aeroplany są pewniejsze. No i czas oszczędzają.
Przykładowe trasy:
1. London - Cape Town - Johannesburg - Buenos Aires - Santiago - Sydney - Bali - Hong Kong - London
2. London - Nairobi - Dar Es Salaam - Dubai - Bangkok - Singapore - Brisbane - Sydney - Santiago - Lima - Iguassu Falls - Sao Paulo - London
3. London - Victoria Falls - Johannesburg - Singapore - Cairns - Sydney - Christchurch - Auckland - Buenos Aires - Rio - London
Ale możliwości jest dużo więcej, ba w zasadzie są prawie nieograniczone. Oczywiście we wszystkich miejscach stopover, zakładam na każdy stopover od 1 do 2 tygodni, żeby pojeździć (polatać, popływać, pochodzić) i pozwiedzać okoliczne miejsca i kraje.
Czas podróży od 8 do 12 tygodni (można nawet rok, ale nie mam tyle czasu).
Chcę poznać nie tylko kraje i zabytki, ale przede wszystkim ludzi, ich kulturę i zwyczaje, problemy i radości. Posmakować prawdziwego świata i poznać go ciut lepiej niż amerykański turysta.
O innych szczegółach, np. szacowanych kosztach na moim profilu.
Nie jestem specjalnie ograniczony finansowo, ale nie muszę też mieć luksusów. Może być wygodnie i trochę drożej albo oszczędnie i "niskobudżetowo". Spać można w hotelach, hostelach, ale też korzystać z Couchsurfingu (wierzcie mi, zazwyczaj najfajniej) czy Airbnb.
Mam też sporo doświadczeń podróżniczych. Niektóre miejsca już trochę znam więc będzie łatwiej.
Informuje od razu, że unikam ekstremalnie niebezpiecznych miejsc i krajów.
Zapraszam do kontaktu chętnych na podróż dookoła świata, ale też chętnych na jakiś odcinek, (np. tylko Azję albo Azję i Australię). W towarzystwie zawsze raźniej i weselej.
Planowany start pierwsza połowa lutego. Reszta w miarę elastyczna i w granicach rozsądku do ustalenia.
Pozdrawiam i do klawiatury globtroterzy, czekam na maile. :)