Forum dla podróżników
Osoby na Olneo:
Nie mam dużego doświadczenia na tym portalu, ale od marca przyglądam się osobom i możliwością zorganizowania wyjazdu i stwierdzam, że na tym portalu występują następujące grupy osób:
1) Odważni, konkretni, szukający przygód, pragnący poznać nowe miejsca, kraje, kultury i obyczaje i zdecydowani, którzy wiedzą czego chcą, kiedy chcą i zrobią wszystko aby to osiągnąć (niewielki procent max 10 %).
2) ?Vagabondi? po włosku czyli ?włóczęgi? chcący pozwiedzać (jak? Autostopowicze), pośpiewać, popracować (najlepiej grając na gitarze na ulicy). Gdzie co i jak? Sami nie wiedzą, ot taka tam przygoda ? potomkowie ?dzieci kwiatów?. Ludzie bez wyrazu, bez zainteresowań (oprócz tych podróżniczych) i bez celu fundalmentalnego w życiu. (około 5 %)
3) ?Chorągiewki? (najliczniejsza grupa ponad 60%) ?gdziekolwiek, z kimkolwiek, kiedykolwiek? ale jak przyjdzie do konkretów, to nie ma ani jednego (czytaj: MARZYCIELE).
4) Najgorsza grupa ? ?Seksturyści?. Samotne ?samce? (często starsi, łysi i bogaci ? pełno takich w Tajlandii, Kenii, na Filipinach itd.) nastawieni na znalezienie ?samiczki? w celach wiadomych (z prawdziwą turystyką mają niewiele wspólnego i psują opinię normalnych, prawdziwych turystów). Wystarczy zobaczyć profile 80% panów tutaj. Kogo szukają? Nie podróżników, a ?KOLEŻANKI?. To jest załamujące, bo jak piszesz do takiego, to traktuje Cię jak geja pragnącego wyrwać ?męską samiczkę?. Czy to jest normalne?! I don?t think so.
5) I w końcu ?Marzyciele? (cała reszta) chcieliby mega ?wypasioną? podróż w nieznane, po całym świecie, pozwiedzać wszystko ale za jaką kasę? Gdzie co i jak? Na te banalnie proste i fundamentalne pytania nie potrafią odpowiedzieć.
Wspomniani ?MARZYCIELE| chcieliby ale? nie do końca. Może tak, może nie? a boję się, a nie ufam? a nie wiem? a może potem? a może z kimś innym? a może tak, może srak (ci to najbardziej mnie wk***).
Takie tam podsumowanie. Ja za tydzień wylatuję i zdam raport. Za długo chyba mieszkam poza Polską, nie rozumiem już tej mentalności, nie potrafię jej zaakceptować i zrozumieć. Szczerze współczuję wszystkim, którzy muszą kisić się w tamtejszym sosie.
Pozdrawiam prawdziwych podróżników i Maple z którym na pewno browarka na Oktoberku się napiję. A wszystkim marzycielom i ściemniaczom życzę aby w końcu obudzili się i zaczęli żyć normalnym życiem.
Nie mam dużego doświadczenia na tym portalu, ale od marca przyglądam się osobom i możliwością zorganizowania wyjazdu i stwierdzam, że na tym portalu występują następujące grupy osób:
1) Odważni, konkretni, szukający przygód, pragnący poznać nowe miejsca, kraje, kultury i obyczaje i zdecydowani, którzy wiedzą czego chcą, kiedy chcą i zrobią wszystko aby to osiągnąć (niewielki procent max 10 %).
2) ?Vagabondi? po włosku czyli ?włóczęgi? chcący pozwiedzać (jak? Autostopowicze), pośpiewać, popracować (najlepiej grając na gitarze na ulicy). Gdzie co i jak? Sami nie wiedzą, ot taka tam przygoda ? potomkowie ?dzieci kwiatów?. Ludzie bez wyrazu, bez zainteresowań (oprócz tych podróżniczych) i bez celu fundalmentalnego w życiu. (około 5 %)
3) ?Chorągiewki? (najliczniejsza grupa ponad 60%) ?gdziekolwiek, z kimkolwiek, kiedykolwiek? ale jak przyjdzie do konkretów, to nie ma ani jednego (czytaj: MARZYCIELE).
4) Najgorsza grupa ? ?Seksturyści?. Samotne ?samce? (często starsi, łysi i bogaci ? pełno takich w Tajlandii, Kenii, na Filipinach itd.) nastawieni na znalezienie ?samiczki? w celach wiadomych (z prawdziwą turystyką mają niewiele wspólnego i psują opinię normalnych, prawdziwych turystów). Wystarczy zobaczyć profile 80% panów tutaj. Kogo szukają? Nie podróżników, a ?KOLEŻANKI?. To jest załamujące, bo jak piszesz do takiego, to traktuje Cię jak geja pragnącego wyrwać ?męską samiczkę?. Czy to jest normalne?! I don?t think so.
5) I w końcu ?Marzyciele? (cała reszta) chcieliby mega ?wypasioną? podróż w nieznane, po całym świecie, pozwiedzać wszystko ale za jaką kasę? Gdzie co i jak? Na te banalnie proste i fundamentalne pytania nie potrafią odpowiedzieć.
Wspomniani ?MARZYCIELE| chcieliby ale? nie do końca. Może tak, może nie? a boję się, a nie ufam? a nie wiem? a może potem? a może z kimś innym? a może tak, może srak (ci to najbardziej mnie wk***).
Takie tam podsumowanie. Ja za tydzień wylatuję i zdam raport. Za długo chyba mieszkam poza Polską, nie rozumiem już tej mentalności, nie potrafię jej zaakceptować i zrozumieć. Szczerze współczuję wszystkim, którzy muszą kisić się w tamtejszym sosie.
Pozdrawiam prawdziwych podróżników i Maple z którym na pewno browarka na Oktoberku się napiję. A wszystkim marzycielom i ściemniaczom życzę aby w końcu obudzili się i zaczęli żyć normalnym życiem.
Dyskusja:
Najnowsze odpowiedzi
(0)
(0)
(3)
(1)
(1)
(0)