2014-12-19 00:22:29
Na katowickim lotnisku są tylko dwa terminale: A oraz B. Znając numer lotu bez trudu zorientujesz się do którego z nich się udać. Dobrze jest być minimum godzinę wcześniej. Powinieneś wiedzieć jakimi liniami polecisz. Miejsca nadania bagażu są dobrze oznaczone logo/nazwą linii lotniczych i nazwą lotniska docelowego. Przechodząc przez stanowisko ochrony wkładasz do plastikowych pojemników, co masz przy sobie. Elektronikę przewożoną w bagażu podręcznym (laptop, tablet, aparat foto), kosmetyczkę z płynami do 100 ml też musisz wyciągnąć. Nie próbuj przenieść niczego, co ma wiekszą pojemność, nawet jeśli będzie to półlitrowa butelka wody mineranej, bo i tak będziesz musiał się tego pozbyć. Do pojemnika wkładasz również portfel, zegarek i wszystko co masz w kieszeniach, kurtkę - jeśli takową masz ubraną i pasek od spodni. Czasem, jeśli buty mają jakieś metalowe elementy ochorona prosi również o ich zdjęcie i włożenie do pojemnika. Po przejściuprzez bramkę ubierasz wszystko i wkładasz do torby/bagażu. Warto zrobić to sprawnie i bez paniki, żeby przypadkiem niczego nie zapomnieć. Pamiętaj żeby nie przekraczać wymiarów bagażu podręcznego (a w niektorych liniach jego wagi). O ile w Katowicach nie miałem nigdy kłopotów, nawet jeśli wymiary nieco przekraczały normę, o tyle za granicą bywało z tym różnie i nie zawsze dało się przekonać pracownika linii lotniczej, że te kilka centumetrów podręcznego "za dużo" podczas lotu "tam" jakoś mi uszło. Kilka centymetrów ponad wymiar może Cię kosztować dodatkowe kilkadziesiąt euro. Generalnie bilet na lot oraz dokument potwierdzający Twoją tożsamość (musi być to ten sam dokument, jaki jest opisany na bilecie) zasadniczo jest sprawdzany przy nadawaniu bagażu rejestrowanego, przy wejściu na płytę lotniska i przy wchodzeniu do samolotu. Odprawa "u nas" dokonywana jest w języku polskim. Nie mam pojecia, jak jest na Teneryfie, ale dobrze jest znać podstawy angielskiego, ewentualnie innego obcego języka. W innym wypadku bazujesz na domysłach. Zaręczam, że nawet w ten sposób można dać sobie radę. I na koniec jeszcze coś. Zdarzyło mi się, że podczas przechodzenia przez stanowisko ochrony na jednym z niemieckich lotnisk zostałem poproszony do kontroli antynarkotykowej. Uprzejmie, choć stanowczo. Nie bolało, ale zaskoczony jednak byłem.
Bagaż oczywiście może się zagubić. Ale może też zostać uszkodzony, co - jak wynika z mojego doświadczenia - zdarza się częściej. Jeśli tak się stanie, to po wylądowaniu należy od razu zgłosić się do "właściwego" okienka w celu złożenia reklamacji. Radzę, żeby bagaż rejestrowany nie miał żadnych luźnych pasków czy innych dyndadełek. No i niech się jakoś odznacza (kolorem, dużą naklejką), wtedy szybciej będziesz w stanie go wypatrzeć spośród dziesiątków podobnych.
Myślę też sobie, że tak poważne biuro podróży jak Itaka, nie pozwoli sobie na to, byś "nie znalazł" na Teneryfie ich rezydenta / pilota...
Pozdrawiam serdecznie.