Cześć :)

Miałby ktoś ochotę się dołączyć do wyjazdu w stylu backpackerskim?

Plan:

Dzień 6 stycznia - 13:15 Lądowanie w Bangkok i udanie sie na pociag do Ayutthaya i wieczorne ogladanie światyń buddyjskich i nocleg,

Dzień 7 stycznia - jazda pociągiem do Chiang Mai i rozejrzenie sie po okolicy. 1 dzien wycieczka na najwyższy szczyt Tajlandii(kaniony, wodospady), 2 dzien trekking w dzungli, 3 dzien zwiedzanie swiatyn buddyjskich.

Dzień 10 stycznia - jazda pociągiem albo busem do Chiang Rai, zwiedzanie najladnieszych i najfajniejszych miejsc,

Dzień 12 stycznia - przelot samolotem do Phuket, zwiedzanie okolicy, kąpiele w Morzu, plaża (Freedom Beach, Nai Harn Beach ), odpoczynek.

Dzień 14 stycznia - jazda do Krabi, zwiedzanie okolicy, plaża (Phra nang Cave Beach, Railay Beach - jedno z najpiekniejszych na swiecie), morze, relax, chill + 2 dni na Phi Phi (fireshow na plazy, plaża Laem Tong Bay, Monkey Beach.).

Dzień 16 stycznia - jazda autobusem/pociągiem na wschodnią cześć Tajlandii do miasta Surat Thani skad poplyniemy na wyspe koh tao. Morze, plaża, nurkowanie na rafie, relax...Nocleg w bambusowej chatce na plaży.

Dzien 19 stycznia - Wyspa nr.2. Płyniecie promem na wyspę Ko Phaluai. Kąpiele w morzu, odpoczynek, relax...

Dzien 22 stycznia - powrot nocnym pociagiem do Bangkok.

Dzien 23 stycznia - zwiedzanie Bankok i na 17:30-18 na lotnisko.

Rozglądam się też za wolontariatem tam w tych okolicach, więc nie wiem, czy wrócę tego 23-go do Polski, może przebookuje bilet i wrócę np. za 4 tygodnie.

Macie pytania to piszcie śmiało. Do usłyszenia :)