Mam dwa tygodnie urlopu od 20-go czerwca. Były plany, ale się posypały, a ja zostaję z urlopem, ogromnymi chęciami i smutkiem. Chciałabym dołączyć do odpowiedzialnej osoby, która zechciałaby się wybrać w góry j.w. Choć czasu niewiele, to chętnie połączę z kimś siły, by wspólnie zaplanować taki wyjazd. Nie jest to takie trudne, wstępny zarys mam.Tempo marszu umiarkowane, nikt nikogo nie goni, zachwycamy się widokami. Można zwiedzić po drodze ciekawe miejsca w ramach odpoczynku.
Biorę też pod uwagę Rumunię, ale wygląda na to, że tam warunki nie pozwolą na trekking po górach.