Kocham objazdówki więc i tym razem na objazdówkę się wybrałem. Grecja – większośc zna dobrze mitologię i słynna sałatkę (a może nawet i rybę?). Jaka jednak jest współczesna Grecja? Zapraszam Was na wspólną mini-przygodę (oczywiście subiektywną, bo moją) po kraju bogów, filozofów, mędrców, matematyków etc…

Ogólne info: jedzenie dość tanie, hotele też znośne. Ogólnie na pewno mniej zapłacimy niż we Włoszech, Hiszpanii itd. I małe miasteczka na pewno są „klimatyczne” sympatyczne i tam jeszcze można poczuć klimat Grecji, ale same Ateny – MEGA rozczarowanie i chyba jednak z najgorszych, najbadziej „trascurate” sam nie wiem jak dokładnie po polsku to opisać no „opuszczone, zniczszczone, zaniedbane” to mniej więcej zawiera włoskie słowo „trascurata”. Takie było moje doświadczenie Aten – miasto i stolica, w której bałem się o moich bliskich i samego siebie. Nie wiedziałem czy jestem w Pakistanie, Kongo czy Europie – PORAŻKA! A do tego w ch*** graffiti nawet na samochodach (bałem się o mój wypożyczony!)
Ogólnie naprawdę bida z nędzą i szczerze odradzam chyba że ktoś ma „międzylądowanie” albo maks 2 dni to OK i tylko na tyle polecam Ateny. Co do reszty Grecji to owszem piękne widoki ale… nie jest to MAKS! Nie żałuję że tak długo zwlekałem z odwiedzeniem Grecji, bo nie sądzę aby był to kraj godny polecenia, zwiedzania itd. Na pewno nie jest przyjazny turystom i nie zdziwię się jeśli za 5-10 lat Grecja przekształci się w europejskie Akapulko, nie brakuje im wiele