Czwarty raz Tajlandii, tym razem Bangkok. Łaziłem po dziwnych miejscach, chciałem zobaczyć już zobaczone, zjeść kluski i napić się piwa. Podróżuję oczami, widoki są dla mnie bardzo ważne, smak i zapachy walczą o uznanie. Staram się podróżować tanio, ale bez ekstremizmów. Nie mam ambicji poznania świata, ale jestem zdumiony , że los pozwala mi jeszcze na podróże.
Wielki Pałac, stary Bangkok, rzeka Menam, chińska dzielnica. Koniecznie trzeba zjeść na ulicy, razem z lokalsami.