Krajobraz trochę jak z innej planety, wszędzie dokoła czarne skały magmowe, sporo jezior, czarnych plaż, wodospadów a przy odrobinie szczęścia zorze na niebie. Każdy miłośnik przyrody znajdzie tu coś dla siebie. Islandczycy głęboko wierzą w elfy, trole, wróżki i inne mitologiczne stworzenia które zamieszkują jaskinie, skały i inne niedostępne na wyspie miejsca. Trzeba przyznać że gdyby rzeczywiście istniały to pasowałyby do krajobrazu tej wyspy. Ja trafiłem podobno na zimę dekady, cały tydzień sztorm i wiatr koło 120km/h ale udało się parę fajnych zdjęć zrobić. Na zdjęciach Blue Lagoon czyli źródła geotermalne i Narodowy Park Þingvellir gdzie stykaj się płyta euroazjatycka i północnoamerykańska tutaj kręcili parę scen do serialu Gra o Tron.