Zdjęcie zastępcze ©Olneo.pl
Moja wypraw 3 dniowa rowerem do Wiednia trasą tzw GreenWay
Album: | Austria |
Dodano: | 06/10/2015 |
Odsłon: | 5589 |
Komentarze: | 1 |
W dniach 11 - 13 września 2015 wybrałem się w podróż rowerem do Wiednia. Granicę z Czechami przekraczałem w Vernovicach i dojechałem w pierwszym dniu do Ołomuńca, przejeżdżając 193 km. Do bramek Ołomuńca było oczywiście mniej bo 170 km ale nie zaplanowałem noclegu w tym mieście i ruszyłem w dalszą podróż. Niestety po wyjechaniu z tego miasta czarne chmury a następnie dość intensywny deszcz zmusił mnie do szukania noclegu. Wszystkie osoby których rozpytywałem się o nocleg wskazywali mi, że jedynie w Ołomuńcu coś znajdę. Wiec szybciutko ruszyłem z powrotem. Po znalezieniu najbliższego hotelu (740 koron) udałem się po 20 godz. na spoczynek. O 6:00 pobudka. Śniadanie i takie tam sprawy higieniczne, tak że o 7:00 drugiego dnia byłem już na siodełku. Niestety połowa drogi w kapuśniaczku i pod górkę. Ale druga połowa dnia przepiękne widoki w okolicach Katerinskiej jaskini no i do Brna cały czas z górki. Na forach podróżnicy opisywali, że na pewno w Brnie się zgubię więc pilnowałem uważnie znaki z nr 5. Udało się dale już prosta droga nad jeziorka. Nocleg znalazłem w Pasohlavky za 240 koron. Trochę obskurnie ale po wysiłku człowiek nie wybrzydza. Drugiego dnia przejechałem 156 km. No i znowu pobudka 6 a wyjazd o 7 rano. Jestem na granicy z Austrią w miejscowości Laa. Dalej niestety im bliżej Wiednia tym górek coraz więcej. Przejeżdżam obok wiatraków , a raczej elektrowni wiatrowych. O godz. 16.30 jestem u celu. Myślałem, że zdążę na pociąg o 18:06 Morawia, który bezpośrednio jedzie do Bogumina. Niestety trochę pobłądziłem i na dworzec Wiedeń Meidling dotarłem przed godz. 19. a tam pociąg do Pragi. Więc wsiadłem i czekałem na konduktora. na następnej stacji wsiadło dwóch Austriaków. Wtedy przyszedł konduktor. Jak sie później okazało mieli oni bilet grupowy więc konduktor nie chciał od mnie biletu. W Brnie przesiadka w dość szybkim tempie bo po 20 minutach.
Cała trasa jest w 85 procentach wyłączona z ruchu drogowego, albo ruchu ograniczonego. Na całej trasie bardzo dużo drzew owocowych ze śliwkami, jabłkami a w Austrii z gruszkami, winogronami.
Komentarze:
09/03/2016
JACK:
NO A NA DROGI DZIEN W LOKALNYCH GAZETACH PO TRASIE P RZEJAZDU PISALI POLACY DO WIEDNIA JECHALI I PO DRODZE WSZYSTKO WSZYSTKIE SLIWKI GRUSZKI JABLUKA ZEWALI I DALEJ POJECHALI I SADOWNIKOW ZE ZBIOROW WYRABALIArkadiusz
2020-09-26 06:43:24
Anna
2022-10-20 15:55:15