Tydzień pełen smaków, aromatów i kulinarnych zaskoczeń. Ten album to nie recenzja, nie ranking, ani próba obiektywnego spojrzenia na restauracje — to subiektywna podróż przez to, co znalazło się na moim talerzu. Przypadkowy rytm, spontaniczne wybory, intuicyjne zachwyty (i czasem też drobne rozczarowania).

W ciągu ostatnich kilku dni przemierzyłem kulinarne krajobrazy od Himalajów po Teksas, zatrzymując się po drodze na bałkańskim grillu, meksykańskiej uczcie, w klimatycznej kawiarni skrytej w sercu Pałacu Kultury i Nauki, a nawet w objęciach klasycznego amerykańskiego comfort foodu.

Zdjęcia, które znajdziesz poniżej, nie opowiadają historii dania perfekcyjnego — one dokumentują zachwyt chwili. Jeśli lubisz kulinarne wędrówki, ale nie w stylu przewodnikowym, rozgość się. I pamiętaj: smak to emocja, a ten album to ich zapis.

Miejsca które nas zachwyciły:
- Katmandu, ul. Wspólna
- El Popo, ul.Senatorska
- kuchnia własna, uważny czytelnik rozpozna jedno danie
- Banjaluka, ul.Szkolna
- Kulturalna, Pałac Kultury i Nauki
- Mississippi American Grill and Bar, ul.Czorsztyńska