Komentarze (1)
-
###Walka z bykami (w tym czasie to tylko te ortograficzne nam zostana ale cusz....Na małej wysepce Terceira, leżącej w archipelagu Azorów, co roku w okresie od maja do września odbywają się uliczne gonitwy byków, do złudzenia przypominające te w hiszpańskiej Pampelunie. Założenia całej zabawy są podobne: wypuszcza się rozdrażnione byki na zagrodzone ulice miasta, gdzie uliczni toreadorzy zachęcają je do szarży. Byka atakuje, ludzie uciekają, a wszystko to dzieje się ku uciesze setki gapiów. Na Azorach jednak ów „sport” nieco zmodyfikowano, aby była bardziej humanitarny zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi. A wygląda to tak… Na zagrodzone ulice miasta po kolei wypuszcza się 4 byki, a każdy z nich ma na szyi uwiązaną linę, którą trzyma ośmiu mężczyzn zwanych pastores. Uliczni toreadorzy (capinhas) drażnią byki i zachęcają do szarży. Oczywiście robią to w całkowicie bezkrwawy sposób, za pomocą kolorowych płacht, parasolek czy kurtek. Rozłoszczone byki zaczynają gonitwę i atak na ludzi. Starcie z nimi jest mniej bolesne niż z tymi w Pampelunie. Azorskie byki bowiem mają rogi zabezpieczone mosiężnymi kulkami, a wspomnianych wcześniej ośmiu mężczyzn pilnuje, aby zwierzę nie rozhulało się za bardzo. Gdy byk jest zbyt agresywny pastores uwieszają się na linie, aby go powstrzymać. Po gonitwie byki zaganiane są do klatek. Zwierzęta nie są zabijane, tu panuje inna zasadza – im bardziej hardy był byk tym chętniej ludzie biorą udział w imprezie w następnym roku, oczywiście z tymże bykiem w roli głównej. Cała impreza znana jest pod nazwą tourada á corda, czyli walka z bykiem na sznurze. Co roku na Terceirze odbywa się 250 takich gonitw. Cyklicznie organizują je miasteczka, wioski bądź nawet pojedyncze ulice. Zatem prawdopodobieństwo trafienia na taką imprezę jest spore.