Wybrałem się na Maderę tuż po sylwestrze na początku stycznia sam. Wyspa wiecznej wiosny robi niesakowite wrażenie, jest bujna w roślinność. Wybrałem się na parę trekingòw w ciągu 3 dniowego pobytu, a w ostatni dzień odwiedziłem dwa parki w Funchal. Kuchnia mnie nie zaskoczyła, za to drink lokalny poncha jak najbardziej ;)
Podsumowanie:
Trekingi, poncha