Tromso jest idealnym miejscem dla poszukiwaczy Zorzy Polarnej . Stoisz na mrozie w śniegu w jakimś totalnie ciemnym miejscu z kubkiem gorącej kawy w ręku i myślisz sobie po co mi to było. Trzeba było jechać w jakieś ciepłe miejsce i spędzić urlop na plaży. Lecz gdy po godzinie lub dwóch czekania na niebie pojawia się najpierw lekka łuna światła która po chwili i zaczyna być coraz wyraźniejsza wędrując po niebie , człowiek zdaje sobie od razu sprawę , że żadna plaża nie jest w stanie zastąpić tego mistycznego widoku który zapiera dech w piersiach.(Niestety mój aparat nie był tak dobry , żeby uchwycić lepiej Zorzę Polarną ) :D