Ryszard

2020 rok inny , ale w Chorwacji było więcej myślących ludzi i nie trzeba było chodzić w "kagańcach", przynajmniej Ja, nawet w samolocie byłem jedyny bez maseczki :) , za 4 euro tyle kosztowało piwo w Wizzar i piłem całą drogę, trzy razy podchodziła obsługa z pytaniem "czy już skończyłem i żebym założył maseczkę" odpowiadałem że jeszcze piję i czy jest limit czasowy picia piwa? , w ten sposób założyłem przy wyjściu z samolotu i zdjąłem przy odprawie pan kontrolujący dokumenty w Splicie kazał mi zdjąć do weryfikacji zdjęcia dokumentu , więc zdjąłem i już nie założyłem,, na lotnisku nikt mi nie zwrócił już uwagi , w autobusie ani kierowca ani większość pasażerów nie miała maseczek, tak dotarłem do Pirovać-a . Marina nowa super łazienki, sklep i restauracje na miejscu, bardzo miłe miasteczko. Rejs był na na łodzi z firmy Bosforrejsy.pl , dosyć solidna firma żaglówka sprawna i czysta, Było nas 8 osób ze skiperem. Popłyneliśmy do Trogiru, po drodze był Primośten bardzo ładne miasteczko, wieczorem na rynku starego miasta był koncert zespołu który śpiewał przeboje z lat 80 i były również tańce. potem był Skradin i wypad na wodospady, wracając kupiliśmy świeże ostrygi i małże z hodowli pod mostem , była wyżerka !. Najbardziej mi się podobał Trogir , nie będę opisywał bo mi po prostu słów brak , zdjęcia pokazują trochę a resztę musicie zobaczyć bo warto.

"Popieprzony świat" chyba że będzie rewolucja i znowu będzie normalnie.
Dlatego w tej sytuacji nie ma na co czekać i ruszajcie w Świat, póki jeszcze się da.
Ja już wiele zwiedziłem ale dalej jestem żądny podróży, wtedy wiem że żyję !