Na przełomie maja i czerwca zorganizowałem samotny wypad najpierw do Czech a konkretnie do Kraju Libereckiego a następnie we wschodnie części Niemiec (Brandenburgia i Saksonia) Pogoda dopisywała a noclegi rezerwowałem z wyprzedzeniem przez Booking. Moim celem była wyprawa do miejsca , które pamiętałem z obozu harcerskiego w latach gdy byłem dzieckiem a  mianowicie pięknej miejscowości Kurort Oybin w Górach Żytawskich. Kolejno odwiedziłem takie miejscowości jak Jonsdorf gdzie oglądałem Dom Motyli, Zittau, Gorlitz, Cottbus, Bad Muskau, Most Rakotza  Berlin, Potsdam,  Dommitzsch, Wittenberga, Torgau i Lubbenau. W Berlinie moim celem było tym razem tylko muzeum lotnictwa, a w Poczdamie pałace Cecilienhof i Pałac Sanssouci. Chyba najbardziej zapadły mi w pamięć 2 miasteczka Saksonii Wittenberga znana z przybicia 95 tez M. Lutra na drzwiach Katedry i Torgau gdzie spotkali się w 1945r żołnierze amerykańscy i rosyjscy. Oba miasteczka niezwykle urokliwe z duchem historii.
Gorąco polecam