Postanowiliśmy coś zrobić latem. Niestety ceny wakacji za granicą okazały się niezbyt odpowiednie ( wiadomo pełnia sezonu ). Nie podaliśmy się jednak w naszych poszukiwaniach i zamiast na tydzień lenistwa postawiliśmy na weekend zwiedzania. A gdzie? Tam, gdzie nas jeszcze nie było... postawiliśmy na Kopenhagę, gdyż ostatnio "zaliczamy" stolice europejskie. Jednak ceny lotów i hoteli były horrendalne, ale zaraz,zaraz ... przypomniało nam się, że Wizz reklamuje Malmo w Szwecji jako bazę wypadową do Kopenhagi. Sprawdziliśmy więc i zaraz "zabukowaliśmy" lot i hotelik w centrum na przeciwko dworca kolejowego, co było strategicznym posunięciem, gdyż co dziennie mieliśmy korzystać z pociągu, który jedzie mostem nad Sundem ( oresund bridge ) i w zaledwie godzinkę docierać do celu naszej podróży, czyli Kopenhagi.
Lot z Poznania do Malmo - Sturup trwał tylko godzinę i tyle samo jazda autobusem z lotniska do centrum Malmo, gdzie od razu ulokowaliśmy się w hotelu. Wieczorkiem poszliśmy na spacer po mieście i na mały obiadek w lokalnej knajpce. Natomiast kolejne dwa dni przeznaczyliśmy na Kopenhagę, a ostatni na zwiedzanie Malmo, gdyż lot powrotny był po południu.
Kopenhaga - stolica i największe miasto Królestwa Danii. Miasto położone jest na wschodnim wybrzeżu wyspy Zelandia i częściowo na Amager. Od 1 lipca 2000r połączona jest mostem nad Sundem ze szweckim Malmo. Kopenhaga to niezwykle przyjazne miasto, głównie dzięki rowerzystom i wszędobylskim rowerom. Spotykamy je wszędzie - istne szaleństwo!
Kopenhaga to woda. Miasto oplecione zostało siecią kanałów ( prawie druga Wenecja ). Najsłynniejszy to Nyhvan stworzony w XVIIw z inicjatywy króla Christiana V. Wzdłuż niego stoją reprezentacyjne, kolorowe kamienice oraz znajduje się mnóstwo restauracji, pabów, i kafejek.
Przez wieki Nyhvan przyciągał kupców, stawał się też inspiracją dla artystów. W jednym z tutejszych domów mieszkał Hans Christian Andersen.
Nasz pierwszy dzień pobytu zaczęliśmy od zakupu specjalnej karty na dworcu w Malmo, gdyż powodowała ona zniżkę w cenach biletów. Zaopatrzeni w bilety wyruszyliśmy pociągiem, który jedzie mostem nad cieśniną Oresund. Budowa mostu ruszyła w 1995r. Jest to budowlane arcydzieło. Samochody i pociągi jadą blisko ośmiokilometrowym mostem, potem przecinają sztucznie usypaną wyspę ( 4050m dł. ), wreszcie na przedmieściach Kopenhagi wjeżdżają do tunelu, który ciągnie się przez 3,5km morskim dnem.
Na dworcu w Kopenhadze udaliśmy się od razu do turystycznego centrum informacji, gdzie zakupiliśmy bilet, który łączył Tivoli Garden i Red Bus.
Po zapoznaniu się z mapką poszliśmy na pierwszy najbliższy stop dla Red Busów i ruszyliśmy w drogę. Red Busy to autobusy turystyczne, które kursują co dziennie, przez cały dzień i zatrzymują się we wszystkich atrakcyjnych miejscach danego miasta. Z angielska mówimy: " Hop on and Hop off", co jest równoznaczne z wsiadam - wysiadam. Jest to dobry sposób zwiedzania dla tych, którzy nie mają sporo czasu ( czyli m.in. dla nas ), a chcą zobaczyć jak najwięcej.
W ten właśnie sposób zwiedziliśmy najważniejsze atrakcje Kopenhagi jak:
- Den Lille Havfrue: pomnik Małej Syrenki
- Amalienborg: oficjalna rezydencja duńskich monarchów i duńskiej rodziny królewskiej od 1794r
- Kastellet: miejska cytadela, powstała w 1626r
- Rosenborg Slot: renesansowy pałac
- Nyhvan: kanał portowy
- Vor Freisers Kirke: kościół Zbawiciela z wysoką 90m , oplecioną schodami i spiralną wieżą
- Christiansborg: pałac z 1167r, dawna rezydencja królestwa w której obecnie urzęduje parlament
- Borsen: budynek giełdy na Slotsholmen, powstał w latach 1619- 1625, obecnie jest siedzibą Duńskiej Izby Handlowej
- Radhues: ratusz, zbudowany w stylu włoskiego renesansu, gdzie podziwiać możemy zegar świata znajdujący się na najwyższej w kraju wieży
- Gefionspringvandet: fonntana Gefion, nawiązuje do mitologii nordyckiej, a konkretnie do legendy o powstaniu wyspy Zelandii i państwa duńskiego
- Cerkiew św Aleksandra Newskiego, wzniesiona w 1881r
- Park Churchilla: Kościół św Albana,jedyny anglikański kościół w Danii
- The Royal Danish Opera House: budynek zaprojektowany przez czołowego duńskiego architekta Henninga Larsena, otwarcie nastąpiło 15 stycznia 2005r. Budynek jest wielką atrakcją z powodu "unoszącego się w powietrzu dachu"
- "Czarny diament": budynek Duńskiej Królewskiej Biblioteki
- Lego Store: słynne klocki Lego, przedsiębiorstwo zabawkarskie, założone przez Olego Kirka Christiansena w 1932r w Billund
- Carlsberg: browar znanej marki, budynek budzi zainteresowanie swoim wyglądem, zwłaszcza, że ma już około stu lat
- Christiana: dzielnica, zwana przez swoich mieszkańców: Wolnym Miastem, formalnie jest to fragment stolicy obejmujący dawne koszary wojskowe
- Danmarks Akvarium: akwarium pełne tropikalnych ryb i rekinów
Trudno jest mi teraz wymienić wszystkie atrakcje, które udało nam się zwiedzić w przeciągu zaledwie jednego dnia, ale mogę jednak śmiało stwierdzić, że teraz stolica Danii nie jest mi obca.
Cały kolejny dzień poświęciliśmy na Ogród Tivoli, założony w 1843r park rozrywki, z którego pomysły zbierał słynny W. Disney dla swoich parków w Orlando i Anaheim. Bawiliśmy się jak dzieci, korzystając ze wszystkich możliwych rajdów, rollercoasterów, karuzeli, gier oraz muzikali i koncertów. Czułam się w swoim żywiole, bo uwielbiam adrenalinę towarzyszącą podczas tych "rajdów" tym bardziej, że przypomniało mi się jak świetnie bawiłam się w Universal Studio i parkach Disneya w Orlando oraz Bush Garden - Tampa , na Florydzie uuufffff emocje, śmiech, krzyki na całe gardło, a dlaczego nie? Czasami... i dorosły musi poczuć się dzieckiem ... i znaleźć w sobie tą odrobinę szaleństwa!
Jednak najpiękniej jest tu wieczorem kiedy swoje podwoje otwierają sale teatralne i koncertowe, a niebo rozświetla błysk fajerwerków. Co roku w tym fascynującym miejscu odbywa się 150 koncertów, a liczba odwiedzających sięga 4 mln gości.
Późnym wieczorem zawitaliśmy do naszego hotelu ( bo oczywiście byliśmy jednymi z ostatnich gości opuszczających park ), a dnia następnego rankiem, od razu po śniadaniu ruszyliśmy na zwiedzanie Malmo. Miasto jest drugim po stolicy Danii, Kopenchadze ośrodkiem transgranicznego regionu. Oba miasta są ze sobą połączone ( wspomnianym wcześniej ) przebiegającym nad cieśniną Oresund mostem. Miasto jest nietypowe, pomimo 1000-letniej historii trudno zlokalizować zabytki. Nie ma tu typowej Starówki, zabytki stoją pojedyńczo w całym mieście i trzeba się nachodzić, żeby je wszystkie zobaczyć. Symbolem starego miasta jest Radhuset czyli miejski ratusz, natomiast nowego mista wieżowiec - Turning Torso.
Pogoda dopisała, przywitał nas piękny słoneczny dzień, spacerując więc uliczkami miasta zajrzeliśmy na Zamek Malmohus i Muzem Techniki. Przy zakupie biletów wejściowych dowiedzieliśmy się, że bilety są połączone na oba te obiekty, co oczywiście wyszło nieco taniej.
Zaczęliśmy więc od zwiedzania najstarszego renesansowego zamku w Skandynawii, na którego terenie aktualnie działa muzeum historii regionu, sztuki i historii naturalnej. Twierdz została wybudowana w połowie XVIw stanowiąc siedzibę dla duńskich władców. W 1658r po przejściu terenów Malmo w ręce Szwedów postanowiono obiekt ufortyfikować. Następnie kilkaset lat później obiekt został przekształcony na więzienie. Od roku 1937 działa w tym miejscu muzeum.
Dalej poszliśmy do Muzeum Techniki ( gdyż jest ono usytuowane w innym budynku, pareset metrów od zamku ), które składa się z kilku pięter wystawowych sal. Bardzo ciekawe , interaktywne miejsce, na które warto poświęcić nieco więcej czasu. Na najwyższym piętrze znajduje się pokój pomysłów, w którym możemy wykonać eksperymenty fizyczne, zagrać w gry edukacujne oraz zasymulować otaczające nas zjawiska. Idąc dalej trafiamy na wystawę lotnictwa i motoryzacji. Można tu przyuważyć istne skarby: kokpity samolotów, silniki odrzutowe, auta z minionej epoki, można zobaczyć wnętrze symulatora kontroli lotów. Jedną z największych atrakcji muzeum jest idealnie zachowana łódź podwodna. Weszliśmy więc do obiektu i zgięci w pół poruszaliśmy się przechodząc przez specjalne śluzy i zwiedzając kajutę załogi, kabinę oficerską, maszynownię. Przednie doświadczenie i dobra zabawa, ale nie chciałabym wykonywać zawodu marynarza na takiej łodzi.....
I na tym kończy się nasza szwedzko - duńska przygoda. Wracamy do hotelu po bagaże, wsiadamy do autobusu jadącego na lotnisko, dalej do samolotu i po godzinie lądujemy w Poznaniu, gdzie odbieramy nasze zaparkowane autko i pełni nowych doświadczeń ruszamy do domu. Nie było nam wcale smutno opuszczać te miasta, bo teraz już wiemy jak łatwo i tanio można tam pojechać, więc na pewno jest to nasz pierwszy, ale nie ostatni pobyt na tych terenach.
Szerokiej drogi !!! Bred vej ( duński ) !!! Bred vag ( szwedzki ) !!!



1. Wybrać Malmo / Szwecja jako miejsce wypadowe do Kopenhagi. Loty, hotele o wiele tańsze nawet w połączeniu z dodatkowym kosztem za przejaz pociągiem nad cieśniną Oresund.
2. Kopenhaga: Amalienborg - rezydyncja, rodziny królewskiej, Nyhavn - kanał portowy, Kastellet - miejska cytadela, Kościół Zbawiciela, Borsen - budynek giełdy, fontanna Gefion, The Royal Danish Opera House, pomnik Małej Syrenki, Tivoli Garden etc
3. Malmo: zamek Malmohus, muzeum Techniki, miejski ratusz, wieżowiec - Turning Torso.

Komentarze:

09/05/2017

Monika:

Jaki był całkowity koszt tej wycieczki na osobę?

Album podróżnika

Jadwiga

Dodano albumów: 1
2024-02-14 10:37:56
Album podróżnika

Marek

Dodano albumów: 31
2020-11-04 15:08:05
Album podróżnika

Martino

Dodano albumów: 16
2017-09-01 20:33:56
Album podróżnika

Slawomir

Dodano albumów: 1
2016-09-15 10:47:02
Ta strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki mechanizmu przechowywania lub dostępu cookie w Twojej przeglądarce.